sobota, 20 października 2012

Piracka Wilczyca? cz.I

Tu Sophi opoiwem wam o Pirackiej Wilczycy którą poznałam.

Było wieczorne popołudnie, i chciałam się przejść nad wodopój by odpocząć. 
Doszłam nad wodopój to położyłam się przy wodzie i patrzyłam w niebo w chmury znowu.
Nagle usłyszałam coś takiego że nie wierzyłam od razu. To było coś w rodzaju "nadepnięcia na gałązkę w lesie". Ale to miało sens bo byłam akurat przy wodopoju przy lesie. Zaczęłam się niepokoić i słyszałam jakby ktoś biegł w tym kierunku więc weszłam na drzewo. Nie pytajcie jak tam weszłam, bo szczerze mówiąc nawet nie wiem jak to zrobiłam. Ale wracając do akcji:
Słyszałam jak ktoś biegnie, ale to nie były dwie pary łap jak u jednego wilk czy wilczycy było ich znacznie więcej...
Byłam na drzewie "nie widzialna" przez nikogo, więc obserwowałam dalej.
Z gęstych krzaczorów wybiegła fioletowo-liliowa wilczyca już skądś ją kojarzyłam, ale nie wiem skąd... Dobra do akcji:
Wilczyca nie wyglądała na przerażoną lecz na gotową do walki, była też ranna bo miała bandaże na tylnich łapach a na przednich miała czarny materiał zawinięty tuż nad palcami u łapy. A Na boku miała... Tak zwany "znaczek", który miał kształt...
<zamarłam na tym drzewie, przeraziłam się strasznie>
Miał kształt białej czaszki z piszczelami! 
-To jest przecież znak... Pirackich Wilków!
Byłam w szoku, już wyjaśniam:
Pirackie Wilki były wytępiane przez różne watahy a także ludzie chcieli zniszczyć tą "rasę" wilka. 
Pirackie Wilki są już uważane za wytępione a chociaż jeden żywy to "eksponat muzealny" one są wart bardzo dużo, dlatego że przyjęły cechy prawdziwych Piratów.
Więc Pirackie Wilki to rzadkość nad rzadkościami.

-Co tu robi Piracki Wilk???
Zastanawiałam się nad tym i patrzyłam dalej co robi ta wilczyca.

Nagle z krzaków wyskoczyły trzy inne wilki na moje oko to były wilki:
Ognia, Mroku i najgorsze z najgorszych wilki Cienia...
Wilczyca cofnęła się o parę kroków, wilki kierowały się na nią z wyszczerzonymi kłami.
Wilczyca też szczerzyła kły, robiło się niebezpiecznie. Wilk Ognia zaatakował. Przewalił wilczycę na ziemię i gryzł.
Myślałam że zobaczę tragedię na własnych oczach. Przecież mówiło się kiedyś o Pirackich Wilkach, że są bardzo odważne, sprytne, zwinne i nie poddają się tak łatwo. 
Obserwowałam dalej akcję i wierzyłam że inaczej się rozegra...
Wilczyca odepchnęła wilk Ognia a on atakował dalej. Wilczyca była coraz bardziej ranna, ale walczyła jak lew, broniła swoje...
Wilczyca leżała na ziemi i wstała już zła. Rzuciła się na wilka Ognia i on padł, wilczyca nie poddawała się i walczyła dalej. Następny rzucił się na nią wilk Mroku. Wilk rzucił się na nią z powietrza, ona próbowała wstać, nie mogła. Wilk  gryzł ją a ona go. Wilczyca zaatakowała tak szybko że tamten nie zauważył i go pokonała, ale został jeden... Wilk Cienia...

Gałąź na której leżałam łamała się, maiłam co do tego złe przeczucia...
W końcu się złamała i ja poleciałam w dół...
-Aaaaa! 
<puf>
Wilczyca odwrócił się w moją stronę i warczy prosto na mnie ale w tym momencie zaatakował ją wilk Cienia. Wilczyca leżała bez ruchu. Wilk Cienia szedł  w moim kierunku i nie wiedziałam co mam zrobić by się obronić...
Myślałam cały czas o tym że gdybym nie weszła na tą pękniętą gałąź może i by ta wilczyca wygrała by walkę? To moja wina...

C.D.N...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz