Tu Sophi, opowiem wam kolejną przygodę...
Był ranek ok. 7-8 rano. Wstałam i chciałam zobaczyć jak się czuję u nas Kovu. To było dziwne nie było go w jego jaskini:
-Gdzie on się podziewa? Muszę go znaleźć.
W końcu zaświeciła mi lampka.
-Przecież Kovu nie jadł śniadania, więc może poszedł na polowanie?
Poszłam zobaczyć gdzie on jest i miałam rację. Kovu jest na polowaniu. Zauważyłam go gdy patrzyłam ze skał które mają widok na tereny łowcze.
W pośród uciekających saren i jeleniu był Kovu, który polował na nie.
<rozmarzyła się>
-Oh... Jaki on jest cudowny...
<obudziłam się>
-Co? Co ja wygaduję! A może zakochałam się w nim?
Biłam się z myślami, ale ja rzadko się mylę a poza tym... On jest taki uroczy...
W tym momencie widziałam jak Kovu ciągnie zabitą sarnę na śniadanie.
Ale przecież mógł ją zostawić na miejscu i zjeść, więc po co ją taśta ze sobą?
Myślałam nad tym puki nie przyszedł do mnie.
-Hejka Sophi! Myślałem, że chcesz coś zjeść więc zabiłem sarnę. -uśmiechnął się do mnie, ale szczerze
-Dzięki na prawdę, nie musiałeś... -powiedziałam ze szczęściem na pyszczku
*Dla mnie zabił sarnę... A może jestem kogoś warta?* <rozmarzyła się>
-Nie ma sprawy, ale pomyślałem że jesteś głodna, więc... -powiedział
-Zjesz ze mną? -zapytałam z uśmiechem
-Jak tak bardzo chcesz. -uśmiechną się i puścił mi oczko ;)
Razem z Kovu jedliśmy sarnę, ah.. to taki słodkie... On dla mnie upolował sarnę bo pomyślał że jestem głodna... Może mnie bardzo lubi? Lub może coś ... ukrywa...?
--Tydzień później po śniadaniu--
Zjedliśmy i poszliśmy do lasu tak po prostu na spacer. Porozmawiać, jak to zaproponował Kovu.
-Mam pytanie do ciebie... -powiedział Kovu z lekko niepocieszną
-To mów. -powiedziałam z uśmiechem
-Masz partnera? -zapytał
To pytanie zdawałoby się mi już znane...
-Nie mam, a co? -mój głos zmienił się na lekko ponury
Kovu zdawał się trochę bardziej wesoły
Już wiedziałam o co mu chodzi stałam się radosna i miałam uśmiech na pyszczku.
-Wiesz o co mi chodzi, prawda? -powiedział z uśmiechem
<kiwnęłam głową że "tak">
-Sophi... Chcesz zostać moją partnerką? -powiedział z uśmiechem nie spuszczając od mnie wzroku.
-Jasne, że Tak! -powiedziałam i przytuliliśmy się do siebie.
Płakałam ze szczęścia przez chwilkę.
Szliśmy po tym cudownym zdarzeniu nad wodopój a potem zrobiło się już ciemnawo, więc poszliśmy do jaskini spać by jutro rano razem wyruszyć na polowanie...
Ten dzień był cudowny!
Opowiedzili:
Para Alfa, czyli Sophi i Kovu
Wataha Wilczej Przygody rozkwita niczym Kwiat! Jest tu pełno fajnych wilków z którymi można się dogadać oraz mnóstwo przeróżnych ciekawych przygód! Dołącz do nas i zobacz jak to jest być Magicznym Wilkiem! :)
Strony
- Przygody
- Chcesz dołączyć? - Formularz :)
- Wadery (Wilczyce)
- Basiory(Wilki)
- Stanowiska
- Terytorium
- Eliksiry i Wywary
- Wilczy Sklep
- Nasze Zasady
- Informacje
- Przyjaciele i Wrogowie
- Zadania do Przygód
- Wilcze Żywioły
- Encyklopedia Wilczych Ras
- Rasy Smoczych Towarzyszy
- Opisy Niektórych Wilków i Wilczyc
- Wiedźma Sabrina i Nurra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz