piątek, 29 marca 2013

Nowa wilczyca: Swiftkill!

Po tym jak wyrzucono mnie, mojego brata-Bloodspilla, Nighturn- moją przyjaciółkę, Riptida jej partnera, Spesrheart i Tikiye. Ich wszystkich Alfa wygnała tylko i wyłącznie z mojej winy. Zostałam wrednie wrobiona w zabicie szczeniaków Alf. Wrobiła mnie jedyna rodzona córka Alfy-Rapier. Wygnali by tylko mnie gdyby nie to, że oni wszyscy stanęli w mojej obronie. A zwłaszcza Bloodspill. Gdy wadera Alfa chciała mnie zabić on złapał ją za kark i rzucił o drzewo. Wywalili nas, choć wiedzieli, że ich tereny to jedyne zielone miejsce w tych terenach. Wczoraj musiałam rozstać się z moimi przyjaciółmi i bratem. Bloodspil oczywiście narzekał, że go przytulam, ale gdy się odsunęłam, on mnie przytulił. Ruszyłam dalej. Tym razem sama. Po jakimś czasie znalazłam się w lesie. Nagle usłyszałam sapanie i kroki. Nastawiłam uszu. Chwilę później zobaczyłam wilka. Skoczyłam na niego. Tak z przyzwyczajenia. Od razu powaliłam wilka na ziemię. Zaczęłam warczeć. 
-Co robisz !?-krzyknął.
-Szukam watahy -warknęłam. 
-Należę do jednej. Mogłabyś ze mnie zejść?
Uczyniłam jak powiedział. 
-Nazywam się Dan. Należę do Watahy Wilczej Przygody. A ty ?
-Co a ja ?-mruknęłam.
-Jak się nazywasz ?
-Swiftkill. Dla przyjaciół Swift.
-A więc Swift..
-Dla przyjaciół jestem Swift. Dla wrogów jestem Swiftkill. 
-No dobra Swiftkill. Chciałabyś należeć do Watahy Wilczej Przygody ?
-Może ?
-Chodź zaprowadzę cię do Alfy, Sophi.
Poszliśmy na jakąś łąkę. Leżało tam paręnaście wilków. Podeszliśmy do szarej wilczycy.
-To jest Alfa, Sophi. A to Swift.. kill. Swiftkill. Chciałaby dołączyć do watahy.
-Dobrze niech dołączy. 
I tak dołączyłam do watahy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz