piątek, 1 marca 2013

Nowa wilczyca: Tosia!

Pewnego dnia, gdy byłam jeszcze małą wilczycą, spacerowałam po lesie, należącym do watahy moich rodziców. Usłyszałam bardzo głośne i straszne hałasy. Okazało się, że na teren watahy moich rodziców, wdarły się dwie sąsiednie, agresywne watahy, toczące ze sobą wojnę. W moim domu zapanował wielki haos. Uciekałam daleko, najdalej jak się tylko da. Już nie spotkałam swoich rodziców. Parę lat później, gdy biegałam sobie po kolorowej łące, napotkałam stado świetlików. Przypatrywałam im się chwilę i nagle one zaczęły pędzić do pobliskiego lasu. Biegłam za nimi, nie spuszczając ich z oka. Nagle zatrzymały się w centrum starego lasu. Las wyglądał mi bardzo znajomo, jak bym już kiedyś w nim była. Nagle ujrzałam wizję. Okazało się, że dotarłam do mojego starego domu. Zobaczyłam też zakończenie bitwy dwóch sąsiednich watah. Moi rodzice poświęcili swoje życie, ratując ich watahę. Większości wilków przeżyła i założyła własne watahy. Ja też postanowiłam założyć watahę. Tak więc zrobiłam. Od tamtej pory mam własną watahę. Poznałam też wilczycę Winti, która zawsze mnie wspiera. Postanowiłam prowadzić watahę razem z nią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz