sobota, 30 marca 2013

Od Pirate (i Dylana)- Co ty tu robisz!?

Gdy zobaczyłam Windy Night pod wcieleniem Lonely myślałam, że krew się poleje... Ale powstrzymałam się. Dlaczego? Obok mnie stał Dylan. <3
------------------------------------
(Początek za nim znalazłam się obok Lonely)
Wstałam rano, by tym razem cały dzień spędzić z moim chłopakiem: Dylanem. Jest super, moi rodzice zawsze go lubili i chcieli żebyśmy zostali razem... Znamy się od szczenięcych lat... Ale później gdy uciekłam z rodzinnej watahy film mi się urwał, a ja byłam już na Pirackiej Łajbie...  Dobra koniec o mnie teraz co się działo:
Gdy stałam rano przeszłam się nad wodospad, by się wykąpać. Wskoczyłam do wody i później przeglądałam się w odbiciu wody.
- Wyglądam jak 100 kilo nieszczęścia. -zaśmiałam się i zaczęłam wytrzepywać się z wody
Nagle Dylan mnie dotknął a ja się tym przestraszyłam, bo go nie widziałam i nie wiedziałam, że przyszedł. Tak wyskoczyłam, że wpadłam do wody i znów byłam cała mokra. Zaraz po tym wyszłam z wody i wyglądałam niczym mop bez kija... Wyszłam z wody i nie było widać mi oczu, przez zmoczoną grzywkę.
- Pirate! Nic ci nie jest? Przepraszam, nie chciałem cię wystraszyć... Pomogę ci... -powiedział Dylan i pomógł mi wyjść z wody
- E tam... Nic się nie stało. -odkryłam grzywkę z oczu i było widać mój uśmiech
- Pójdziemy na spacer? -zapytał Dylan 
No w końcu to mój chłopak i powinnam z nim spędzać chociaż 10 minut dziennie. xD
- Zgoda, ale tym razem bez żadnych wpadań do wody. -zaśmiała się i poszliśmy
Szliśmy i szliśmy aż doszliśmy nad moje ulubione miejsce -Plaża i Morze...
- Ach... Kocham ten teren... -powiedziałam i udałam się na ulubioną skałkę
Położyłam się na swojej skale, zamknęłam oczy i wsłuchałam się w szum morskich fal, Dylan położył się obok
- Cudowne miejsce... -powiedział a ja milczałam na znak że się zgadzam
Dylan i ja, jako, że jesteśmy Pirackimi Wilkami to uwielbiamy spędzać ze sobą czas i mamy takie same umiejętności, lecz całkiem inny charakter...
Gdy tak słuchałam fal nagle coś mi nie dało spokoju, zaraz później usłyszałam niedaleko trzask gałęzi. Postanowiłam to sprawdzić. 
- Piratko... Gdzie idziesz? -zapytał Dylan troskliwie i szedł ze mną krok w krok
- Ktoś tu jest... Ja to czuję... -powiedziałam szerząc kły do walki
- Idę z tobą, nie zostawię cię... -powiedział
Ja na znak tego, że: ,,No dobra'' nic nie odpowiedziałam i szłam. gdy doszłam zobaczyłam postać szarego wilka, więc zaczęłam go gonić, a wilk zaczął uciekać. Znaleźliśmy się nadal przy plaży, ale w roślinności i drzewach. Taki mały lasek przy plaży. 

Biegłam co sił w łapach a Dylan za mną. W pewnym momencie szary wilk zwolnił a ja skoczyłam na niego i go powaliłam, wilkiem okazała się mi znana wilczyca. Stanęłam i nie mogłam w to uwierzyć, w to kogo widzę...
Dylan dobiegł do mnie i stanął obok.
Ja wydusiłam z siebie jedno:

- Lo-Lonely?!
Ona tylko pomachała głową a ja z zdumienia przeniosło się w złość. Za to, że mnie zostawiła kiedyś i tak samo teraz. Myślałam że poleje się krew...
- Windy Night! Co ty tu jeszcze robisz! A zwłaszcza w postaci Lonely...-warknęłam
Dylan przytrzymał mnie bym nie ruszyła. Odkąd walczyłam z Wilkiem Cienia i on mnie ugryzł stałam się jakaś taka no... Agresywna, nieprzewidywalna, bezlitosna i czasami nie daje rade powstrzymać się od walki...
- Pirate... Ja-Ja... -jęknęła się patrząc na to, że zaraz mogę nie wytrzymać
Wtedy wybuchłam, a Dylan nie zdążył mnie przytrzymać. Goniłam Lonely i chciałam ją zaatakować, by uciekła z naszego terenu... Tak się goniłyśmy, że dotarłyśmy do końca lasu i plaży ze skałami. Przyśpieszałyśmy coraz szybciej i szybciej. 

W pewnym momencie Lonely (Windy Night) zawróciła przy skale a ja nie wyhamowałam i... I co? Trafiłam w skałę i... Film mi się urwał...

(Lonely -  Windy Night, nie bierz tego do serca co piszę, bo po prostu nie miałam pomysłu co wykombinować. x])

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz