piątek, 8 marca 2013

Wyznanie -Od Tofauti Damu

Od Tofauti Damu "Wyznanie..."

Pewnego dnia, a dokładniej pierwszego dnia wiosny spacerowałem po plaży. W pewnej chwili pciemnialło mu przed oczami, ale nie stracił przytomności. Był... W transie. Zobaczył brązowego wilka i przemówił:
- Musisz wyznać uczucie... Musisz...- zmieszany Tafauti dopiero po chwili zrozumiał o co chodzi.
- Ale jak to zrobić?
- Wiesz...
- Nie!- ale wilk zaczął się rozpływać. Słyszał tylko jak woła jego imię. Zaczęło się jaśnić, a on ciągle wołał:
- Kim jesteś? Jak? Jak to zrobić?- głos wilka zmienił się stopniowo wgłos wilczycy. Zrobiło się jaśniej, a w blasku słońca ukazała się niewyraźna postać wilczycy. To była Windy! Wołała jego imię i trząła nim. W końcu wszystko stało się jasne. Próbowała go ocudzić. Tofauti spojrzał jej w oczy. Były piękne! Szafirowe, lśniące, głębokie... Zapragnął ją pocałować. Powoli zbliżył się do wilczycy i patrzył jej w oczy. Ona stała nieruchomo. Wiał wiatr, więc jej futro było pięknie rozwiane. Dotknął ją pyszczkiem w pyszczek i stali tak pięć sekund. Ale zrozumiał. Ona go nie chce. Przytulił się do niej i szepnął ze łzą w oku:
- Przepraszam...- i uciekł.
(Windy?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz