środa, 14 listopada 2012

Labirynt -Od Windy Night

Szłam ciemnym korytarzem, lekko przerażona, nie wiedziałam co mnie czeka... Więc idę tak sobie, idę, idę... Nagle zza korytarza wyskoczyła potężna, wielka i potworna chimera.. 
- Aaaa! Chimera! - krzyczałam. 
Rzuciła się na mnie, ale z ostatnią sekundą zdążyłam zrobić unik. Z nozdrzy lwiej głowy wydobył się dym wściekłości. Pomyślałam, że może mój taniec ją zahipnotyzuje.. 
- No cóż.. Watro spróbować.. - powiedziałam do siebie. 
Zaczęłam tańczyć odpowiedni taniec...


Oczy chimery coraz to bardziej zadurzały się w mojej postacie, aż w końcu stała wpatrzona we mnie, była w transie. Zadowoliło mnie to. Jednym zręcznym skokiem powaliłam chimerę i w tym samym momencie zniknęła...
Zobaczyłam czekających: Sophi, Saharę i Kovu, więc podeszłam do nich i czekałam z nimi na innych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz