wtorek, 27 listopada 2012

Od Village

Gdy Sahara zemdlała czułam, że coś tu nie gra... Oczywiście zmartwiłam się tym i chciałam pomóc, ale na próżno, Sophi powiedziała, że Sahara dojdzie do siebie. Ale gdy jakiś czas potem zemdlała też Sandy przestraszyłam się... Kto będzie następny? Przecież one są zdrowe to dlaczego straciły przytomność? Nie wiadomo...
-Sandy! -krzyknęłam po raz drugi
Sandy straciła przytomność, Sahara też... 
-Vill, spokojnie... Wiem, że się martwisz, ale im nic nie będzie... Muszą tylko odpocząć... -powiedziała Sophi
-Dobrze... -powiedziałam i usiadłam przy kratach
Przez głowę przelatywały mi różne pomysły do głowy, a także myśli o których nie myślałam nigdy...
*Vill musimy się stąd wydostać! Nie możemy tu umrzeć... Nie możemy...*
Przez głowę przeleciała mi jedna myśl o której nie mogę zapomnieć...
*Nie możemy się poddać! Nie możemy... Nie...*
Po tym położyłam głowę na kratach od celi i cały czas mam tą nadzieję, że uda nam się wydostać stąd...
Napisane przez wilczycę: Village

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz