wtorek, 27 listopada 2012

Od Burn'a

- Saharo! - krzyknąłem. - Wstawaj! 
- Burn, spokojne.. - uspokajała mnie Sophi. 
- Co?! Jak mam być spokojny, gdy moja miłość.. nie wiadomo, czy żyje! 
Sophi wystraszyła się mojego krzyku i odeszła lekko podkulona. 
*Co ja wyprawiam.. Jestem niebezpieczny... Lepiej żeby Sahara.. Została partnerką Natse..* 
Patrzyłem na nią i wciąż dręczyły mnie te same myśli.. Na pewno wybierze Natse... Na pewno...
Napisane przez wilka: Burn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz