sobota, 17 listopada 2012

Wilczyca Natury, czyli Village

Zawsze byłam blisko z przyrodą, ale nigdy nie przypuszczałabym, że moim żywiołem jest Natura.
Pewnego dnia gdy inni też już szukali swoich smoczych towarzyszy, ja wyruszyłam na ,,Leśny Wodospad''. Zawsze czułam się tam komfortowo i wygodnie. Gdy miałam zły dzień zawsze tam przychodziłam i od razu robiło mi się lepiej na sercu. Kocham naturę, jest wyjątkowa... Może i inni tego nie widzą, ale ja cenię naturę bardzo mocno. Kocham te rośliny, zwierzęta, faunę i florę... Ale czy w tym znajdzie się smok? Nie wiem tego, ale się dowiem gdy tam przybędę.
Biegłam i biegłam co sił w łapach, by być w moim ulubionym miejscu i znaleźć jajko smoka przeznaczonego dla mnie...
-Uf... Jestem na miejscu. 
Gdy przyszłam miejsce nadal było dla mnie magiczne i magiczne pozostało. Przyszłam nad mój kochany magiczny wodospad, poszłam się napić wody po ciężkiej podróży. Po tym jak się napiłam patrzyłam na swoje odbicie w wodzie, zdziwiłam się nie ujrzałam tej zawsze wesołej wilczycy co kiedyś, tylko... Smutną, przygnębioną i lekko brudną wilczycę...
-Ah... Co się ze mną stało? Przecież... Byłam inna... -miałam smutnie załamy głos- Co się ze mną stało... -po moim policzku spłynęła łza, smutku...
-Pirate... Gdzie jesteś... Brakuje mi ciebie! Proszę wróć... -moja łza spadła do wody wodospadu
W tym momencie zauważyłam piękny kwiat w odbiciu wody z wodospadu. Po chwili zorientowałam się, że jest za wodą z wodospadu, przy "jaskini" w środku wodospadu za wodą jest przejście tam. Ten kwiat jest piękny, muszę go zobaczyć z bliska. Wstałam i przeszłam przez "ścianę z wody" i zobaczyłam ten cudownie piękny kwiat, gdy zobaczyłam co jest obok niego zaniemówiłam przez chwilkę, zdziwiłam się. Obok mojego kwiatka było... Smocze Jajo!
-Tutaj? Smocze Jajko? Ale... Może ten towarzysz... Jest mój...?
Zdziwiłam się, ale wszystko na to wyglądało, bo kto inny by przyszedł do byle "kwiatka" by go pooglądać? No tylko ja z ciekawości rodzonej.
Wzięłam jajko i poszłam do reszty naszej Watahy. Sophi miałą tym razem ze sobą książkę ze Smoczymi Towarzyszami i mogła rozpoznać kto ma jaki żywioł i jaką moc ma w sobie. 
-Sophi jaki mój smok ma żywioł?
-Żywioł Natury, taki jak twój.
-Dzięki, idę się nim zaopiekować. Pa!
Byłam szczęśliwa, że w końcu znalazłam towarzysza który pasuje do mnie.

Oto on:
<dam później>
Ma na imię: Lila!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz