niedziela, 18 listopada 2012

Sahara -Elektryczność

Zawsze uwielbiałam elektrykę i wszystko z nią związane, więc wyruszyłam na wilcze wzgórze. Zapowiadało się na burzę co mnie cieszyło bo zawsze uwielbiałam oglądać błyskawice...
Gdy dotarłam już się zaczęło. Całe niebo błyskało, czułam się dobrze...
-Błyskawice! -powiedziałam siadając na moim ulubionym miejscu
Poczułam spokój w sobie i nagle za moimi plecami w ziemię uderzył piorun, lekko się przestraszyłam, ale minęło mi to. Lecz z czystej ciekawości poszłam zobaczyć miejsce w którym uderzył piorun, byłam zszokowana... Była lekka dziura w tym miejscu w ziemi a w tej dziurze... Jajko!
-Jajko? Smocze Jajko? Tutaj?! -zdziwiłam się,ale domyśliłam się, że to mój nowy towarzysz
Wzięłam jajko i ruszyłam w stronę watahy, chwilkę później na jajku ujrzałam znak błyskawicy i wiedziałam, że mój i mojego towarzysza żywioł to: Elektryczność! 
Za nim się obejrzałam gdy dotarłam do reszty wyszło słońce i po burzy ani śladu.
Mojego towarzysza nazwę: Błyskawica!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz