piątek, 23 listopada 2012

Nowa Wilczyca: Sandy

Chodziłam sobie po jakichś nieznanych terenach. Był już wieczór. Nagle usłyszałam szelest. 
- Kto to? 
Wystraszona pobiegłam naprzód. Nagle złapał mnie jakiś obcy wilk i zawlókł do jakiejś fortecy. 
- Właź tu i nie błagaj żebym cię wypuścił. 
Mówiąc to wepchnął mnie do celi. Były tam inne wilki. 
- Co wy tu robicie? 
- Złapali nas. - odpowiedziała Sophi. 
- Jesteście z jednej watahy? 
- Tak. Z jednej. Może do nas dołączysz? 
- Zgoda.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz