piątek, 30 listopada 2012

Od... Sahary...

Miałam coś podobnego do snu Sandy, ale mój był całkiem inny...
(w śnie)
Obudziłam się przy wodospadzie, ale wszystko było szaro-czarne... Tak jakby ta radość z tego miejsca, gdzieś uciekła...
-Co jest? -powiedziałam skołowana do siebie -Gdzie ja jestem? Przecież ja... Byłam w więzieniu... Z innymi, gdzie oni są?! 
Rozejrzałam się dookoła i nikogo nie było. Gdy wdrapałam się na skałę (tą z wodospadu) ujrzałam coś strasznego... Tam były... Wilki Cienia! Złapali innych. Widziałam wszystkich i wszystko...
Wszystko było szare... Takie... Smutne...
Widziałam wszystkie wilki z naszej watahy... Były też smutne... Przestraszyłam się tego, po raz pierwszy w życiu czułam taki strach... Bałam się, o innych...
-Co się stało? -powiedziałam sama do siebie i spojrzałam "bliżej" na sprawę.
Spojrzałam i się jeszcze bardziej przeraziłam... Ujrzałam moim przyjaciół z watahy, ale byli ranni, przetrzymywani, smutni...
Popatrzyłam jeszcze dalej i... Zobaczyłam... Sophi... Ranną, ciężko... Trzymały ją wilki Cienia... Ale nigdzie nie widziałam Pirate... 
-Nie! -krzyczałam
Zobaczyłam że wilki Cienia otoczyły moich przyjaciół z Wp... (Wilczej Przygody)
Byli ranni, bardzo... Sophi była zakładniczką wilków Cienia... Stała tam... Była związana przez tamtych.... Reszta też...
Widziałam też tam ludzi... Z bronią...
Bałam się bardzo...
Nagle zauważyłam bohaterkę... 
Rzuciła się na Wilki Cienia i dała innym szanse na ucieczkę, i uciekli... Potem rzuciła się na Ludzi... Ale mieli broń... 
Wilczyca walczyła jak bohaterka, za innych... To była nasza... Pirate!
Bałam się o nią, nawet bardzo... Inni uciekli, uratowała ich...
Walka była zacięta, lecz Pirate nie dawała za wygraną i walczyła dalej...
W pewnym momencie pomyślałam, że "co by było gdyby jednak przegrała z ludźmi?"
I spełniał się mój najgorszy scenariusz...
Widziałam jak ludzi celują w Pirate gdy upadła...
I usłyszałam... 
Strzał...
Od razu wiedziałam, że to było to czego nie miało być, to co nie miało się stać...
-Pirate! Nie, tylko nie ty! -krzyczałam ze łzami w oczach

W tym momencie obudziłam się ze snu i jednocześnie stałam się przytomna. Obudziłam się przestraszona.
-Pirate... -powiedziałam bardzo cicho by nikt nie zauważył że odzyskałam przytomność -Oby nie było za późno na pomoc...
Inni spali... Natse i Burn też na moje szczęście... 
Wszyscy spali...
Ja też położyłam się spać i cały czas udawałam że jestem jeszcze nieprzytomna, bo wolę być nieprzytomna niż powiedzieć im to...  Nie chcę ich zranić...
Napisane przez: Saharę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz