Chodziłem po różnych terenach, ale jeden teren był jak raj... Zwabił mnie do niego pewien głos wilczycy... Cudowny...
Chodziłem po górach gdy moja wataha się mnie pozbyła... Tak, pozbyła się mnie, bo narozrabiałem...
Chodziłem po górach, bo spadł śnieg i byłem sam. Usłyszałem głos... Wilczycy, nawet młodej.
Postanowiłem iść ze jej głosem i doszedłem do wodospadu... Wyglądał cudownie, był ,,magiczny'' jak dla mnie. Gdy się rozejrzałem nikogo nie było.
-Gdzie ona się podziała? -zapytałem się
Rozglądałem się i zobaczyłem ciemno-fioletowy włos.
-To pewnie jej. -powiedziałem uśmiechnięty że będę mógł ją rozpoznać
Nagle gdy chciałem już pójść coś mnie powaliło na ziemie.
-Ała! A to ze co?! -krzyknąłem
Nade mną stał wilk. Dosyć silny i starszy ode mnie. To chyba Samiec Alfa...
-Co robisz na naszym terenie! -krzyknął
-Spaceruję! A bo co! -powiedziałem
-Bo to nasz teren i mogę zrobić z tobą to co zechcę! -powiedział z wystawionymi kłami (wyglądał groźnie)
-Dobrze już dobrze... Usłyszałem głos pewnej wilczycy i doszedłem tutaj... -powiedziałem z niechęcią
Wilk zszedł ze mnie.
-Chcesz dołączyć do naszej watahy? -zapytał już łagodnym głosem
-Po co niby... -powiedziałem otrzepując się z piachu i już idąc w swoją stronę
-Bo to, że... Wiem gdzie jest ta wilczyca... -powiedział
-Dobra. -powiedziałem z uśmiechem idąc już przy wilku
-A właśnie. Mam na imię Kovu. -powiedział prowadząc mnie do reszty watahy
-Jestem Zack. -powiedziałem
Kovu zaprowadził mnie do reszty członków watahy. Wszyscy byli dobrzy, nie to co w mojej rodzinnej watasze... Ale teraz jestem w nowej i to się liczy.
Po tym jak poznałem watahę zapytałem się Kovu:
-Mówiłeś że tu jest ta wilczyca! A jej nie widziałem, więc...?
-Jakiś ty niecierpliwy, chodź zaprowadzę cię. -powiedział z uśmiechem
Szliśmy może z 5-10 minut. Doszliśmy do drugiego wodospadu, który łączy się z jeziorem. Widziałem dwie wilczyce: jedną starszą i jedna młodszą.
Zanim przyszliśmy do nich znów zapytałem się coś Kovu:
-Kim one są?
-Sophi ma skrzydła, widzisz? To moja partnerka. A ta młodsza to...
Kovu nie zdążył mi odpowiedzieć, bo Sophi przyszła do nas.
-Sophi, mamy nowego młodzieniaszka w watasze, ma na imię Zack. -powiedział Kovu
-Witaj, Zack. Jestem Sophi, witaj w Watasze Wilczej Przygody. -powiedziała ciepło i milutko -Jesteś w nowym domu. Przepraszam cię na chwilkę muszę iść z Kovu po Łowców. Do zobaczenia Zack! -dodała
Ja usiałem i myślałem co powiedzieć tej wilczycy, ona tam cały czas siedzi.
Po chwili usłyszałem jej głos, zaczęła lekko śpiewać.
*To jest ten głos! To ona! To jest ona!*
Byłem radosny, że ją znalazłem i podszedłem do niej.
-Cześć, jestem Zack, nowy w watasze. -powiedziałem
-Cześć Zack, jestem Village. Oprowadzić cię? -zapytała
-Pewnie! -powiedziałem z uśmiechem
Ona też się uśmiechnęła i oprowadziła mnie po terenie. Village tez nie jest dorosła, jest młoda. W moim wieku nawet. Może zostaniemy przyjaciółmi...?
Później Sophi nas zgarnęła na ognisko i kolację. Usiadłem obok niej. jest super... Następnego dnia bawiliśmy się razem czułem się jak w niebie, z nią...
Uświadomiłem sobie jedną malutką rzecz...
Zakochałem się w niej!
Ale nie powiem jej tego, nie ma tyle odwagi... Ale czas sprawi że zdobędę odwagę i jej to powiem.
Wataha Wilczej Przygody rozkwita niczym Kwiat! Jest tu pełno fajnych wilków z którymi można się dogadać oraz mnóstwo przeróżnych ciekawych przygód! Dołącz do nas i zobacz jak to jest być Magicznym Wilkiem! :)
Strony
- Przygody
- Chcesz dołączyć? - Formularz :)
- Wadery (Wilczyce)
- Basiory(Wilki)
- Stanowiska
- Terytorium
- Eliksiry i Wywary
- Wilczy Sklep
- Nasze Zasady
- Informacje
- Przyjaciele i Wrogowie
- Zadania do Przygód
- Wilcze Żywioły
- Encyklopedia Wilczych Ras
- Rasy Smoczych Towarzyszy
- Opisy Niektórych Wilków i Wilczyc
- Wiedźma Sabrina i Nurra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz