Kocham pływać to dlatego że jestem Wilkiem Wodnym. Opuściłam moją rodzinną watahę by wreszcie poczuć smak wolności, ale prawie złapali mnie kłusownicy, lecz zdołałam uciec i trafiłam na teren jakiejś watahy, martwiłam się, że mogą być agresywni i mnie nie przyjąć...
Pływałam w jeziorze i gdy nurkowałam przewróciłam się i zraniłam łapę, ale to nic, zagoi się... Ale ciężko mi było pływać z ranną łapą więc położyłam się na brzegu, nad jeziorem... Nie mogłam wstać i potrzebowałam pomocy, lecz nie chciałam robić kłopotu czy narażać kogoś... Ale bałam się, że ktoś lub coś może mnie zaatakować...
Martwiłam się, ale nagle coś ruszyło się w krzakach. Przestraszyłam się, ale po chwili znów byłam spokojna. Z zarośli wyszły dwie wilczyce i od razu mnie zauważyły.
-Cześć jestem Sophi a to Sahara. -wilczyca przedstawiła się i podła mi łapę bym wstała
-Ja jestem Aqua, wilk wodny. -powiedziałam i już stałam przy pomocy Sophi
-Co tutaj robisz Aqua? -zapytała Sahara
-Uciekłam z mojej rodzinnej watahy bo mnie źle traktowali... I pływałam i znalazłam się na waszym terenie. -powiedziałam
-Chcesz dołączyć do naszej Watahy? -zapytała z uśmiechem Sophi
-Z chęcią! -powiedziałam i wilczyce zaprowadziły mnie d reszty watahy i opatrzyły z ran.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz