(Sophi)
Tyle się działo na naszym Terenie a jednak to nie koniec naszych przygód. Gdy Pirate się znalazła byłam szczęśliwa, gdy Kross został moim partnerem też byłam szczęśliwa a jednak... Nie czuję się w pełni szczęśliwa... Ja zawsze przeżywałam przygody i dobra i złe, ale nigdy nie stałam w miejscu i "nic" nie robiłam... Postanowiłam pójść do Pirate zapytać się co robiła gdy jej nie widzieliśmy.
Gdy byłam przed jej jaskinią usłyszałam śmiech Vill byłą nad wodospadem, więc Pirate też tam będzie.
Szłam i szłam, ale w końcu doszłam do cudownego wodospadu a przy nim były Sahara i Vill oraz Pirate.
-Cześć Sophi. -powiedziała Sahara
-Cześć, co porabiacie? -zapytałam z uśmiechem
-Gadamy o tym co się działo w watasze. -powiedziała Vill
-Oraz o tym, że Vill jest moją młodszą siostrą/ -powiedziała Pirate
-Vill jest twoją siostrą? -zapytałam
-Tak, ale opowiem ci to kiedy indziej. -powiedziała Pirate
-Cześć Sophi. Pa Pirate! -powiedziały Vill i Sahara idąc już
-Pójdziemy się przejść? -zapytałam
-Z chęcią. -powiedziała Pirate
Szłyśmy i szłyśmy byłyśmy i tu i tam, ale na koniec poszliśmy nad morze, na plażę.
-Pięknie tu. -powiedziała Pirate chodząc przy wodzie
-Wiem. -zaśmiałam się
-Dużo osób doszło do watahy, prawda?
-Tak, ale i też niektórzy odeszli. Sara, Tsube=Raymond i...
-...I?
-Kovu...
-Amenity, prawda...?
-Niestety... Wypędziła go, ale mam nowego partnera. To Kross. -powiedziałam z uśmiechem
Później gadałyśmy trochę i poszłyśmy do siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz