Biegłem przez nieznany las, gdy wpadłem na jakąś wilczycę.
- Oj, wybacz.. - podniosłem się.
- Nic się nie stało - uśmiechnęła się do mnie.
- Jestem Royal, a ty..?
- Ja.. Sophi, jestem Sophi.. - uśmiechnęła się znów.
- Chciałbyś dołączyć do mojej watahy? - zapytała.
- Jasne! - uśmiechnąłem się do niej.
Zaprowadziła mnie do watahy, gdzie poznałem wielu innych członków i członkiń, jedna naprawdę wpadł mi w oko... Może kiedyś wyznam jej miłość...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz