poniedziałek, 31 grudnia 2012

Od Beatrice

Byłam odpowiedzialna za muzykę na koncert, więc musiałam trochę poćwiczyć. Ale jaką piosenkę miałam wybrać? Miałam tyle do wyboru. Musiałam trochę ochłonąć by się zdecydować. Poszłam w moje ulubione miejsce. Nad jezioro. Położyłam się i rozmyślałam. Nagle wiedziałam co zaśpiewać. Więc przećwiczyłam.



- No, no.- powiedziałam sama do siebie. - Całkiem, całkiem.
Zdecydowałam się jeszcze trochę zostać i myśleć o tej nocy... Później jeszcze raz zaśpiewałam piosenkę ,,Whenever, wherever" i pobiegłam z powrotem do watahy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz