środa, 19 grudnia 2012

Od Natse

Byłem zdziwiony że tam na górze, Burn się do nas odezwał. Nagle zobaczyłem że nie ma Sahary. Chciałem jej poszukać. Wiem, że chciała być sama, lecz nie mogłem jej zostawić. Wymknąłem się i poszedłem. Przeczuwałem że będzie nad wodospadem. Właśnie tam była. Nie byłem zbyt głośno, by nagle nie uciekła. Podszedłem do niej i powiedziałem: 
- Saharo, to nie przez ciebie Burn zginął. Uwierz w to. 
- Nie mogę! Gdybym nie szła na polowanie, Burn by żył! 
- Nie. Burn zginął śmiercią bohatera. Zginął by ratować ci życie. To wcale nie była twoja wina. 
- Może... - szlochnęła. - Może faktycznie... 
Położyła się tuż przy wodzie i zasnęła. Także położyłem się przy niej i zapadłem w sen. Może przyśni mi się coś ciekawego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz