piątek, 21 grudnia 2012

Od Pirate i Jack'a

(Pirate=Piratka)
No i kolejny dzień na obozie muzycznym! Bawiłam się cudownie... Ułożyłam masę różnych piosenek i to naprawdę dobrych... Na obozie panowało "Lato" przez zaklęcie wilków magii dzięki czemu czuliśmy się swobodnie i dobrze. W Watasze WP panuje Zima jak u innych watahach.
Wstałam rano by się nie spóźnić na kolejne zajęcia.
-Nie mogę się już ich doczekać! -powiedziałam do siebie z radością
Po tym przygotowałam swoją piosenkę, którą zaprezentuje innym.
Rano byłam w wyśmienitym humorze.
Ćwiczyłam rano i wieczorem, potrafię doskonale zmieniać swój głos i dostosować go do piosenek.
Zajęcia się skończyły moją kolejną piosenką i wszyscy byli pod wrażeniem żw mam taki głos...
Po zajęciach miałam kolejną próbę na scenie. Miałam swój mikrofon nawet, swoje miejsce na scenie, swoją publiczność... Czułam się jak Gwiazda, jak ktoś znany, to było cudowne uczucie...
Gdy skończyliśmy przeszłam się po terenie i pozwiedzałam trochę. Spotkałam wiele nowych i ciekawych znajomych. Później poszłam na miejsce spotkań, byli tam wszyscy, ja miałam honorowe miejsce przy założycielach obozu i jednej wilczycy, która też dostała honorowe miejsce, też miała dobry głos.
Spotkanie było dosyć krótkie, ale fajne. Po tym gdy wychodziliśmy wpadłam na jakiegoś wilka...

(Jack)
Szukałem Pirate by jej nie stracić z oczu, choć zajęła miejsce honorowe i wszyscy ją widzieli i podziwiali. 
Gdy spotkanie się skończyło wyszedłem jako pierwszy, by widzieć Piratkę i pogadać z nią i może się zaprzyjaźnić. Tak jak zaplanowałem wpadła na mnie.
-Przepraszam, nie chciałam. -powiedziała wstając z ziemi
-Spoko, nic się nie stało. Jestem Jack, a ty? -powiedziałem z uśmiechem
-Jestem Pirate, czyli Piratka. -powiedziała też z uśmiechem
-Więc co robisz na obozie, Piratko? -powiedziałem uśmiechając się do wilczycy
-Szkole się w śpiewaniu... Wiem, że to dziwne, że Piracka Wilczyca kocha śpiewanie, ale taka już jestem... Niezwykła. -powiedziała puszczając mi oczko
-Przejdziesz się na spacer ze mną? -zapytałem
-Z chęcią. -odpowiedziała
Spacerowaliśmy dosyć długo, chodziliśmy i tu, i tam. Rozmawialiśmy ze sobą i bawiliśmy się, śmialiśmy... Przeszliśmy się nad jezioro, wodospad, scenę... W pewnym momencie chciałem jej coś zaśpiewać, ale to było zbyt odważne, chociaż...
Poszliśmy nad jezioro i usiedliśmy na "mostku" i postanowiłem zaśpiewać piosenkę "Gotta Find You":


Piratka była taka piękna... Była całkiem inną wilczycą niż tą z Watahy.
Była nie aż tak odważna, lecz nieśmiała i skryta w sobie...
Nie głośna i agresywna, lecz spokojna i przyjacielska...
Nie tą "gwiazdą" watahy, lecz zwykłą, piękną wilczycą...
*Ona jest taka cudowna...* -pomyślałem
Po tym zbliżyliśmy się do siebie, nawet bardzo.
Nie jesteśmy już tylko znajomymi jesteśmy przyjaciółmi...
Wilczycy bardzo się podobała piosenka a może nie tylko piosenka?
 ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz