czwartek, 27 grudnia 2012

Od Sahary

Natse jest super, potrafi pocieszać, zagadać czy rozśmieszyć. Pewnego dnia gdy byłam nad wodospadem przyszedł Natse, gadaliśmy długo:
-Natse, obawiam się o twoją nogę, ona może być złamana...
-Nie przejmuj się, to tylko skręcenie.
-Nie wydaje mi się, ona może spuchnąć i jeszcze bardziej boleć a kość gdyby była złamana może się źle zrosnąć jak nie będzie usztywniona.
-Sam już nie wiem...
-Nie wygląda to za dobrze na moje oko, bo wiem jak wygląda złamanie... Gdy byłam jeszcze szczeniakiem to byłam nieznośna i biłam się z innymi, ale pewnego dnia uciekałam przez ludźmi i musiałam skoczyć ze skał, albo zostać porwanym... Skoczyłam i upadłam akurat na moją prawą przednią łapę... Strasznie bolało, ale moja łapa została wyleczona przez eliksir i trochę magii, śladu nie ma.
-Ał... To na pewno bolało, współczuję ci.
-Dzięki. Dlatego wiesz, że martwię się o ciebie, nie chcę byś przeżywał to co ja kiedyś. Moim zdaniem powinniśmy iść do lekarza, by zbadał twoją łapę.

Natse dokończ. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz