Przyszłam nad mój ulubiony wodospad, by pobyć trochę sama i tak zrobiłam. Byłam tylko ja i natura. Szkoda, że nic tak bardzo ciekawego się nie dzieje, ale czuję, że to nie jest koniec naszych przygód...
W tym momencie usłyszałam czyjeś kroki i znałam je dobrze to byli Natse i Ringo. Gdy ich zobaczyłam nadal leżałam przy wodospadzie, a oni przyszli do mnie by pogadać.
Natse, Ringo, dokończycie? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz