poniedziałek, 24 grudnia 2012

Od Fade

Święta. To ten magiczny czas. Czas, kiedy cały świat składa sobie życzenia. I wtedy wszystko się zmienia. 
Szedłem właśnie się przejść. Nagle usłyszałem głos Windy. Chwilkę potem ją zobaczyłem. Była taka piękna, gdy śnieg spadał na jej futro. 
- Cześć Fade! - krzyknęła. - Co ty tu robisz?
- Ja? Nic. Chodzę sobie...
Musiałem coś wykombinować. Nie mogłem być nieuszykowany przy Windy. Nagle wpadłem na pomysł. Piosenka! To było to.
- Słuchaj... Windy...
- Co? 
- Yyy... Posłuchaj i oceń czy dobrze śpiewam.
No więc zaśpiewałem.
- No i jak? - spytałem się zaciekawiony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz