czwartek, 27 grudnia 2012

Nowy wilk: Mack!

Spacerowałem brzegiem morza. Wiał leciutki wiaterek, było przyjemnie. Znudzony zacząłem biec i nawet nie spostrzegłem, a byłem na drugim końcu morza. Zagapiłem się na smakowite ryby pluskające w wodzie i wpadłem na jakąś wilczycę. Wstałem i podszedłem do niej. Była piękna, od razu mi się spodobała.
- Wybacz, zagapiłem się, nic ci nie jest?- Pomogłem jej wstać.
- Nie, ale mógłbyś bardziej uważać.
- Tak.- Uśmiechnąłem się.- Będę bardziej na ciebie uważał. Potem w ramach przeprosin upolowałem jej rybę.
- Jestem Mack, a ty?
- Nathaly, milo cie poznać. 
Potem trochę pogawędziliśmy. Okazało się, ze dobrze się rozumiemy.
- Może dołączysz do watahy, do której należę?
- Tak, pewnie.- Uśmiechnąłem się.- Bardzo chętnie.
Potem jeszcze rozmawialiśmy. 
(Czy Nathaly mogłaby dokończyć?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz