sobota, 22 grudnia 2012

Od Pirate

Rano następnego dnia już wysiedliśmy z wagonu i szliśmy w stronę WP.
Gadałam z Jackiem raz śpiewaliśmy a raz coś nuciliśmy i tak w kółko...
*Pasujemy do siebie!*
Nie widziałam w nim przyjaciela, widziałam kogoś podobnego do mnie...
Szliśmy i szliśmy, ale w końcu doszliśmy na nasz Teren.
Gdy już byliśmy bardzo blisko nagle coś mnie powaliło na ziemię...
-Pirate! Jack! Tęskniłam za wami! -krzyknęła Vill siedząc na mnie
-Vill, miło cię znów widzieć, ale złaź ze mnie, nie jesteś już małym szczeniakiem, które waży tyle co piórko... -powiedziałam i Jack podał mi łapę bym mogła wstać
Vill wstała za mnie i szła obokk mnie i Jack'a. Sophi i reszta watahy czekała na nas. Po tym przywitaliśmy się ze wszystkimi i poszliśmy na ognisko, by się ogrzać i coś zjeść. Ognisko było w jaskini spotkań, było tak naprawdę cieplutko...
Po tym zaśpiewałam coś z Jackiem i wszyscy bili nam brawa, po tym poszliśmy spać w jaskini spotkań, bo tylko tu było tak ciepło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz