Spotkałam Kross' a nad wodospadem, siedział smutny...
Jako że twierdzą, że potrafię dodać otuchy.. Chciałam mu pomóc.. Podeszłam, więc i zagadałam:
- Cześć, Kross. - uśmiechnęłam się do niego przyjaźnie.
- Hej, Windy... - westchnął mocno, miał bardzo smutną minę.
- Co się stało? - popatrzyłam na niego.
- Nieważne.. - odwrócił głowę w drugą stronę.
- Widzę, że coś nie tak. - odwróciłam mu głowę łapą, z powrotem.
- Noo..? Gadaj. - patrzyłam mu w oczy.
- Ja.. Po prostu... Chciałbym być partnerem Sophi... Ale wiem, że to niemożliwe.. - zasmucił się.
- Ej... Możliwe.. Jesteś świetnym samcem.. Nadajesz się na partnera.. - dodałam mu otuchy.
- Tak myślisz? - popatrzył na mnie, lekko pocieszony.
- Pewnie. - uśmiechnęłam się.
- Dzięki Windy... Potrafisz dodać otuchy.. - uśmiechnął się do mnie.
- Nie ma za co.. - zaśmiałam się
- To moja.. specjalność.. - śmiałam się.
- Zauważyłem. - zaśmiał się.
- Widzę, że poprawiłam ci humor. - uśmiechnęłam się.
- Jasne, chociaż ty... - uśmiechnął się.
- Jak to... chociaż? - zapytałam.
- Nikt więcej się mną nie interesował... - uśmiechnął się.
- Po to masz mnie, do pogaduszek i pocieszania.. - zaśmiałam się.
Przechodził akurat obok, ze spuszczoną głowę i ogonem, ze łzami w oczach, Burn...
- Burn... Co się stało? - zapytałam smutna, patrząc na jego minę.
- Dałem Saharze spokój.. - usiadł obok nas, nie patrząc na nikogo.
- Dlaczego?! Czemu się poddałeś?! - krzyknął Kross.
- To nie twoja sprawa.. - nadal był smutny i nie patrzył na nas.
- Jeśli by ci na niej zależało, nie odpuściłbyś tak łatwo! - wstał i zdenerwował się Kross.
- On ma rację, Burn, jeśli by ci zależało, nie odpuściłbyś, nie ty! - krzyknęłam dodając mu otuchy.
- I tak wybierze... - przerwałam mu.
- Nie chcę słyszeć "Natse!" - krzyknęłam wściekła.
- Ale.. - powiedział.
- Żadnych "ale"! Weź się w garść! - warknęłam.
- Ja.. Windy.. - mówił smutno, coraz bardziej pewnie, podnosząc głowę
- Masz rację! - nabrał pewności siebie i przybrał bojową postawę.
- Widzisz! Masz jeszcze szansę to wszystko naprawić! - uśmiechnęłam się.
- Idę odzyskać szanse u Sahary! - wykrzyknął i wybiegł szybko, ucieszony, szukając Sahary.
- Ty to potrafisz dodać otuchy.. - zaśmiał się Kross.
- No wieeemm.. - zaśmiałam się.
- Idziemy na spacer? - zapytał Kross.
- Mam lepszy pomysł.. Chodźmy do Sophi.. - uśmiechnęłam się.
- Do Sophi?! - wystraszył się, zwinął w kłębek i zakrył łapami oczy.
- Nie bój się.. - pociągnęłam go za ogon.
- N-n-noo.. D-d-dobra... - wstał trzęsąc się.
- Chodź. - pociągnęłam się i ruszyliśmy do Sophi.
Dotarliśmy.
- Hej Sophi. - uśmiechnęłam się.
- Cz-cz-cześć.. Sophi.. - jąkał się Kross.
Puknęłam go w bok, żeby się trochę.. ogarnął..
- Kross.. - szepnęłam do niego wściekłym wzrokiem.
- No.. dobrze! - krzyknął.
Sophi podskoczyła wystraszona krzykiem Kross' a.
- Wybacz.. Sophi.. - zaczął. - Muszę ci coś powiedzieć..
Patrzyłam podekscytowana i ciekawa, czy zrobi to o czym myślę.
- Ja.. Sophi... - zaczął.
Kross dokończ.
Wataha Wilczej Przygody rozkwita niczym Kwiat! Jest tu pełno fajnych wilków z którymi można się dogadać oraz mnóstwo przeróżnych ciekawych przygód! Dołącz do nas i zobacz jak to jest być Magicznym Wilkiem! :)
Strony
- Przygody
- Chcesz dołączyć? - Formularz :)
- Wadery (Wilczyce)
- Basiory(Wilki)
- Stanowiska
- Terytorium
- Eliksiry i Wywary
- Wilczy Sklep
- Nasze Zasady
- Informacje
- Przyjaciele i Wrogowie
- Zadania do Przygód
- Wilcze Żywioły
- Encyklopedia Wilczych Ras
- Rasy Smoczych Towarzyszy
- Opisy Niektórych Wilków i Wilczyc
- Wiedźma Sabrina i Nurra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz