wtorek, 11 grudnia 2012

Od Natse

Nie rozumiem, jak Burn mógł odpuścić Saharze. Przecież mu na niej zależało. 
Czemu już nie? Tego nie wiem. I pewnie nigdy się nie dowiem. 
Był przecież spokojny, a nagle tak po prostu... wybuchł. Ja bym tak nie postąpił... Po prostu bym nie umiał. Sahara była miłością mojego życia, więc nie mógłbym tak zrobić... 
Naprawdę mi na niej zależało. Umiałbym ją pocieszyć, gdyby była smutna... 
Rozbawić, gdyby była nie w humorze... 
Po prostu robiłbym dla niej wszystko co najlepsze... Sahara akurat przechodziła obok jeziora. Podszedłem do niej i powiedziałem: 
- Saharo...-zacząłem - Nigdy nie zrobiłbym tak jak Burn... Byłbym z tobą na dobre i na złe...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz