poniedziałek, 10 grudnia 2012

Od Village

Po rozmowie z Saharą czułam się i dobrze i źle.
Źle, bo jestem tylko wilczką, nie wiem czy dobrze postąpiłam nasuwając pomysł Saharze.
Dobrze, bo wiem, że spełniłam w pewny sposób dobry uczynek. Pocieszyłam ją i poprawiłam nastrój Saharze.
Gdy doszłyśmy do reszty watahy było nawet zimno i późno. Wszyscy byli w jaskini spotkań, więc my też tam poszłyśmy. Przy wejściu czekali: Sophi i Zack.
-Zack? -powiedziałam cicho radosna, bo wiedziałam że mnie lubi i mogę na niego liczyć
Sahara i Sophi poszły już, ja zostałam z Zack'iem przed jaskinią. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się i przez chwile bawiliśmy się ze sobą. Czułam się szczęśliwa, że mam przyjaciela...
Po tym zrobiło nam się trochę zimno, więc poszliśmy do reszty.
Ale nadal dręczyło mnie pytanie...
Dlaczego Zack tam stał i ucieszył się na mój widok?
Dowiem się tego, może i niedługo. ;)
Napisane przez: Village

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz