wtorek, 11 grudnia 2012

Nowy wilk: Fade!

Był ciepły dzień. Słońce lekko muskało moje futro. Położyłem się na brzegu nieznanej mi plaży. Woda była czysta, więc spróbowałem się jej napić. Nagle odskoczyłem: 
- Brrrr. Ale zimna! I... słona....Tak jak lubię! 
Wycofałem się z plaży, twarz przyłożyłem do ziemi, i wystartowałem do wody. To było takie przyjemne... Po kilkunastu minutach wyszedłem z wody i się otrzepałem. 
- Ej, co ty robisz? - usłyszałem głos. 
- Ojć, przepraszam. Nie chciałem... 
- Nic się nie stało.- powiedział wilk i się otrzepał. 
- Jestem Sophi, a ty? 
- Fade. 
- Fade? Blednąć? - zachichotała. 
- Tak... Blednąć... - odpowiedziałem cicho. 
-Skoro już tu jesteś, to może zechciałbyś dołączyć do mojej Watahy Wilczej Przygody? 
- Z chęcią!  
- Dobrze. A więc chodź za mną. 
Poszliśmy na łąkę. Było tam dużo wilków, widocznie z jej watahy. W tym ta jedyna, na której widok naprawdę zacząłem blednąć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz