sobota, 23 lutego 2013

Nowy wilk: Tofauti Damu!

Pierwsza I Ostatnia- Ta jedyna...

Pewnego dnia znów wędrowałem po lesie, gdy nagle usłyszałem huk. Pobiegłem w stronę odgłosu i zobaczyłem wilczycę. Po jej jedwabnych futrze spływała krew. Obok niej leżał ledwo żywy ogromny łoś. Zobaczyłem połamane krzewy i mniejsze drzewa. Przestiłem dotacji ratunkowej. Sprawdziłem jej funkcje życiowe, zatamowałem, odkaziłem i opatrzyłem ranę, po czym poszedłem szukać schronienia. Znalazłem kamienną ścianę. Podążałem wzdłuż niej, znalazłem krzaki, przedarłem się i zobaczyłem polankę. (To polana Wina, ale został wynany.) Na posłance była jaskinia. Położyłem waderę w większej, a sam zająłem mniejszą. Znalazłem laboratorium, polankę i najpiękniejszą istotę świata. 1 godzinę po dotarciu do polany wilczyca obudziła mnie. Była zamknięta w sobie, lecz po jakimś czasie zaczęła się ciekawić i o wszystko mnie pytała. Następnego dnia poszliśmy na północ od polany i dowiedzieliśmy się o Sobie wszystkiego- Od imion, po rodziny. Pod wieczór sotarliśmy do watahy, w którejcjak się okazało Windy (wilczyca) mieszkała. Wszyscy ją przytuliła i wiwatowali, więC postanowiłem pójść. Ale Samica Alfa Sophi zapytała mnie czy chcę zostać. Oczywiście się zgodziłem. Potem dowiedziałem się o tym, że zanim Windy znów wróciła do watahy została wygnana, i w ten sposób została oddzielona od ukochanego. Potem słuch pi nim zaginął. Windy na razie nie chce mieć chłopaka. No trudno... Zaczekam.... Warto, bo....ją KOCHAM Z CAŁEGO SERCA!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz