środa, 13 lutego 2013

Od James'a cz. I (konkurs)

Od James' a -opowiadanie na konkurs część I

Skradam się i skradam. Szpieguje Alis widocznie jest czymś przejęta i to bardzo. Tylko czym? Nie wiem. Nagle się orjętuje co jest grane.
-Ona na coś poluje-nagle wpadam. Posuwa się krok po kroku, powoli i bezgłośnie. Patrze na cos patrzy ale nic nie widze. Dostrzegam tylko bardzo mały biały punkt. Wytęrzam wzrok aż mi gałki z oczo dołów wypadają  . Żartuje  . No więc wytęrzam wzrok i widze ... białego ... jelenia.    Nagle słysze strzał i już nie widze Alis. Może szybko uciekła, a może się schowała. Podbiegam pod miejsce w którym stała i klękam nad nią. Leży a z jej przedpiersia 

(jak by ktoś nie wiedział)
płynie krew. Kula mogła uszkodzić płuca i serce.
-Alis- mówie cicho jestem bliski płaczu- Alis.
-James, oni- szepcze.
-Najpierw ty.
-Poradze sobie, leć na nich, najszybciej jak potrafirz, musisz odzyskać to co straciłam- wilczyca podnosi łeb i całue mnie - dla mnie.
-Ale...
-Nie James żadnych ale- Alis wyciąda coś- niech ci o mnie przypomina.


Zakładam go i ostatni raz całuje Alis. Patrze w jej szafirowe oczy i jakoś nie mogę się oderwać.
-Kocham cię-mówię i nie czekam ani chwile po czym biegne po śladach zabujców. Biegnę tak szybko że nie potrafię powiedzieć co mnie otacza, po 2 mninutach widze ich, wydaje z siebie ryk bojowy i jesze sierść:

http://bezsensuwrp.blox.pl/resource/Wilk.jpg

Oglądają się i biegnąco sił w nogach. Nie tracąc czasu gonię ich, właściwie tylko tego co ma strzelbe. Jest szybki, wskakuje do czegoś dużego na 4 kółkach. 
-No chodź- mówi ma twarz w stylu emotki .
(samochód jest w kształcie mniej-więcej karetki)
Bez namysłu (od tyłu) wskakue za to on naciska guzik i zamną, i przed mną wyskakują kraty.
-I co? -śmieje co- chodźcie chłopaki.
On idzie na fotel z kierownicą, po chwili wchodzą Oni, jest ich dwóch. Jeden z nich siada na drugi fotel, a drugi siada na ziemi koło kraty.
Jedziemy nie wiem gdzie ale słysze coraz głośniejsze dźwięki. Patrze przez okna, po chwili się orientuje że to miasto z opowieści Alis. No właśnie Alis. Patrze na srebny wisiorek Alis i jak bym ją czuł przy sobie.
Nagle zatrzymuje my się gdzieś, jest noc. Ten ze strzelbą naciska inny guzik i za mną kraty znikają oraz drzwi się otwierają. Wyskakuje na coś szarego, twardego, zimnego i długiego.
C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz