-Wiem, że nie jesteś opętany czy coś, ale co się z tobą ostatnio dzieje? Gdzie się podział duch walki, który był w Mack'u? Powiedz... Co ci się stało!? -powiedziała.
- Nic się ze mną nie dzieje.- powiedziałem spokojnie lecz z lekkim zniecierpliwieniem.- Mój duch walki, jak to ujęłaś nadal jest obecny, ale powiedzmy, że w innej formie.- uśmiechnąłem się.
- Ale dlaczego się tak zmieniłeś?! Co się stało w tym lesie?
- To naprawdę nie istotne.- powiedziałem tonem, który kończył rozmowę.
- Ech... No dobrze... -Powiedziała Piratka zrezygnowanym tonem i odeszła.
Udałem się nad jezioro, gdzie aktualnie, czego nie wiedziałem, przebywały wszystkie wilki. Oczy kilku zwróciły się ku mnie, ale nie zwracałem na nie mniejszej uwagi. Szedłem w stronę Sophi.
(Sophi, dokończysz?
.gif?779456162)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz