-Nie wiem gdzie jestem, ani gdzie są smoki... Jestem cała brudna, daleko od domu i przyjaciół... Pięknie... -powiedziałam do siebie i usiadłam zła.
Nagle usłyszałam że coś trzasnęło za mną, więc gwałtownie się odwróciłam i pobiegłam w tamtą stronę. Gdy dobiegłam na miejsce zobaczyłam tylko piękne tereny i zachód słońca...
-Jej... Ale tu... Pięknie... -powiedziałam i usiadłam z wrażenia
Nagle do głowy przychodziły mi słowa i zaczęłam śpiewać:
Cały czas miałam przed oczami wszystkie chwile z dzieciństwa... Te najlepsze... Z prawdziwymi Przyjaciółmi... I te jak Los potraktował moje życie...
*Kiedyś śpiewałam to z moją najlepszą przyjaciółką...* - pomyślałam i dalej śpiewałam
Gdy skończyłam zauważyłam cień smoka który przeleciał nade mną i ostatni raz spojrzałam na ten piękny widok, a później pobiegłam za smoczą bestią...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz