- Jeju te prze ze mnie!- Jęknęłam. Pobiegłam do jakiejś starej nory w lesie.,,Nie jest tak źle.'' Pomyślałam. Pozamiatałam ogonem, wepchałam bo nory jakiś stary materac. Pomyślałam że trzeba coś zjeść. Ale najpierw chciałam uleczyć ranę. Jednak była zbyt mocna by ją uleczyć. Owinęłam sobie łapę jakimś liściem. Poszłam do miasta z zamiarem upolowania kilku ,,ludziaków*''. Ale gdy sobie przypomniałam co to ze mną zrobiło zwinęłam z zoo niedźwiedzia. Zjadłam tylko łapę(muszę dbać o linię

- Co robisz w naszej Norze? Co roku robimy tu bal halloween. Jesteśmy Watahą Zachodu.
- M..M... mogę do... łączyć?- Spytałam.
- Jasne, tylko musisz się zawsze ze mną zgadzać.- Powiedział ich wódz.
- Tak tak!- Przytaknęli mu inne wilki.
- To chyba nic trudnego!- Powiedziałam.
- Dobrze!- Powiedział wódz.- Nazywasz się Minerwa. Jesteś halloweenowym jastrzębiem.
- Co?! To jakaś...- Nie zdążyłam powiedzieć gdy jakiś wilk mi przerwał.- Psst! Nie chcesz się chyba narażać wodzowi.- Szepnął.
- ...Najwspanialsza rzecz pod słońcem!- Dokończyłam.
- I się tego trzymaj...- Powiedział. Ubrał mnie jak jakąś idiotkę:

To było okropne! Na halloween robiliśmy jakieś pseudo kulty. Postanowiłam uciec. Gdy chcieli mnie zaatakować(jak oni mówią: Oddać w ofierze bogu Halli) pojawił się ten wilk co mnie ostrzegł.
- Nie obawiaj się kochana!- Powiedział. To był mój stryj! Nie poznałam go bo był niebieski. Rzucił jakiś czar i wszystkie wilki znikły oprócz mnie i stryja.
- Kochana... Zostanę na Ziemi tylko kilka minut. Powiem Ci jedynie że jak pójdziesz na północny- wschód dojdziesz do wspaniałej watahy... A teraz żegnaj.- Powiedział i odleciał.
- Nie!- Krzyknęłam ale było za późno. Postanowiłam wyruszyć tam gdzie radził mi tata.
[następnego dnia]
Kolejnego dnia dotarłam do pewnej watahy nazywał się Wataha Ognistego Kła nie wiem czemu ale w głębi serca poczułam że jestem związana z tym miejscem a na spotkanie wybiegł mi jakiś wilk:
-Muza wróciłaś!.-wykrzyknęła wilczyca
-Mmmm mamo czy to ty?-zapytałam z nie dowierzaniem
CD nastąpi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz