wtorek, 26 lutego 2013

Od Natse i Ring'a

(Ringo)
Ostatnio jakoś nie jestem w sosie. Może dlatego, że mało się u mnie dzieje? W każdym razie jakoś dziwnie. Gdy byłem wraz z bratem jeszcze mały, lubiłem szaleć. Ale kiedy to było... Stałem się bardziej spokojny, ale i tajemniczy. A gdy razem z Natse byliśmy na plaży...
(Natse)
Zauważyliśmy... jakiegoś dziwnego osobnika, podobnego trochę do wieloryba.
- Przepraszam... Co pan tu robi? - zapytałem.
- Nareszcie ktoś mnie się zapytał. Leżę, młody. Leżę, bo zostałem odtrącony przez moje marzenia.
- Marzenia? Jakie? - zapytał Ringo i usiedliśmy.
- Widzisz... Zawsze uwielbiałem marzyć. Moim największym marzeniem, było dostać się do elitarnej grupy. Opływała świat. Była niesamowita. Gdy już dopłynąłem do siedziby, odtrącili mnie. Dosłownie...
- Współczuję... - powiedziałem.
- Ale...- zaczął ,,wieloryb''.
- Ale co?
- Nauczyłem się, że nie można rezygnować z marzeń. Nie można.
- Dziękujemy. Dziękujemy za radę.
Potem poszliśmy do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz