środa, 23 stycznia 2013

Kolejna Podróż..? -Od Piratki

Pogoda była nawet nawet, ale spadł śnieg w nocy, więc było trochę zimno, ale nie dla mnie, mam ciepłe futerko które mnie chroni przez złą pogodą.
Poszłam sama, chciałam sobie wszystko przemyśleć, więc udałam się nad moją ulubioną plażę a tam zawsze jest ciepło i słonecznie... Po prostu Lato!
Gdy już byłam przy plaży położyłam się na pisku i rysowałam łapą. Mój humor był raczej negatywny, przez kolejną kłótnię z Jack'iem...
-Uważa, że jest jedyny w swoim rodzaju i chce mną rządzić! Jeszcze nie wie co może przez top stracić...!
Gdy ktoś chce mną rządzić, władać czy panować to od razu się zmieniam...
Staję się buntowniczką, staje się właśnie Piratką... Ale normalnie jestem inna, gdyby ktoś to chociaż zrozumiał... 
Wstałam i chodziłam przy morzu, tak, że fale rozbijały się na moich łapach. Potem usiadłam na mojej skale i rozmyślałam o moim "związku"... Lepiej jest dla Pirackiej Wilczycy, właśnie gdy jest z Pirackim Wilkiem, tylko muszą odkryć co ich tak naprawdę łączy... 
-Ale kto jest mi przeznaczony... -powiedziałam do siebie i położyłam się i położyłam głowę na łapy i słuchałam szumu morskich fal...
Zasnęłam na skałach, ale tylko na chwilkę... My Pirackie Wilki mamy krótki sen i to lekki w dodatku, więc wiemy czy jesteśmy np. obserwowani czy w niebezpieczeństwie.
Ja w sumie nie spałam tylko leżałam smutna i przygnębiona na skałach przy morzu koło plaży...
Nagle usłyszałam jakiś szelest gdzieś w roślinności. Od razu zeskoczyłam ze skał gotowa do walki. Groźno szczerzyłam kły, ale jeszcze nie wiedziałam nawet na co.
Szłam wolnym krokiem, ale zaraz później już biegłam niczym gepard za głosem tego "czegoś".
Gdy już przybiegłam w to miejsce gdzie miało być to coś to byłam lekko zdziwiona.
-Co do..?! -krzyknęłam lekko zła, że nie złapałam tego "czegoś"
Zostały tylko ślady, smoczej bestii...
Postanowiłam wziąć potrzebne rzeczy i iść tropem za nią, w końcu muszę zdobyć smoczego towarzysza, więc może ta bestia doprowadzi mnie do skarbu...?
Szybko pobiegłam po moją torbę i spakowałam do niej wszystkie niezbędne rzeczy do podróży, w tym: Kompas, mapę i bandaż (na wszelki wypadek) oraz inne niezbędne rzeczy.
Kompas dali mi piraci a Mapę... Sama tworzyłam, jest zrobiona całemu terenu na którym leży nasza Wataha... Wiem, dużo roboty, ale opłacało się, teraz mogę już iść w podróż w nieznane...
Jeszcze przed wyjściem napisałam list do Sophi, by wiedziała, że niedługo wrócę:

"...Sophi, nie martw się o mnie... Znalazłam ślady Smoczej Bestii i chcę wiedzieć gdzie mnie one zaprowadzą. Gdyby co to niedługo wrócę, nie martw się, nic mi nie będzie...''


I wyruszyłam znów w nieznane narażając swoje życie...

C.D.N....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz