wtorek, 29 stycznia 2013

Od Wina- Do Windy

-Ja.... tak.... - powoli odpowiedziałem. - Ale jesteś z Nevado. Jest niepokojący. - Windy się oburzyła.
-Nevado?! Niepokojący?! Chcesz mi zamieszać w głowie! -odwróciła się i poszła. Zapomniała drogi do mojej kryjówki, więc sama tu nie trafi... Ja naprawdę czułem coś niepokojącego! Przez następne dni unikała mnie i jeszcze bardziej przytulała Nevado. Byłem zrozpaczony... Pewnego ranka, gdy miałem się wymykać, zatrzymała mnie Sophi.


- Dokąd?! Nie opuszczasz od dziś watahy, bo jesteś coraz bardziej chudszy! Do jaskini!- zaprowadziła mnie do jaskini, do ciepłego wgłębienia, abym mógł się zregenerować i zdrzemnąć przez najbliższy czas. Ja jednak nie mogłem przestać myśleć o Windy... Cały czas leżałem i płakałem, aż pewnego dnia ktoś do mnie przyszedł. Miałem oczy zapuchnięte od płaczu. Nagle wilk, bądź wilczyca odezwał się:- Biorę ślub z Nevado. On wcale nie jest nienormalny! -To była Windy! jednak szybko poszła. Ja nie mogłem jej na to pozwolić! To ja ją kocham! Czuję, że Nevado jest zły! Przez następne dni ćwiczyłe. W końcu, w nocy poszedłem pod jaskinię Windy i zacząłem śpiewać zza krzaków:


Zostawiłem pod jej jaskinią kwiaty i drugą połowę medalionu:
http://www.google.pl/imgres?q=bukiet+kwiat%C3%B3w+lilie&hl=pl&sa=X&tbo=d&biw=1440&bih=809&tbm=isch&tbnid=Ouku6P9aP9LViM:&imgrefurl=http://www.twojekwiaty.pl/do/item/BOU06_89/Bukiet-Lilii&docid=kH1RIlBuorEygM&imgurl=http://www.twojekwiaty.pl/do/image/_big/BOU06_89.jpg&w=400&h=350&ei=cikIUeXAEs744QTnrYGIDA&zoom=1&ved=1t:3588,r:4,s:0,i:90&iact=rc&dur=669&sig=108130539589702617823&page=1&tbnh=179&tbnw=205&start=0&ndsp=25&tx=99&ty=52
Bukiet kwiatów

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQLuMNNEpMYttiGmmCONzcdxoSAVU3AdQlYqZ9P65_69seEBk1JRA

Naszyjnik, inny

https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQNmS2CGnvxNH8u5PTZDdfpaA9OE6S2DSPYRGWfMWTCQW8nulWfoQ


Ja mam srebrną połówkę, a Windy dałem złotą
i taki list:
Droga Wndy...
Kocham Cię nad życie,
Jesteś najwspanialsza na świecie!
Pragnę Cię bronić,
Mieć z Tobą szczeniaki i zawsze być przy Tobie...

Gdy skończyłem piosenkę, Windy wyszła, a ja uciekłem. Nie zauważyła mnie... Od razu pomyślała *Och, To wszytko od Nevado!*
Biegłem do swojego wgłębienia. Było tak kilka dni. Niestety, pewnego wieczoru, gdy wracałem, coś uderzyło mnie w głowę. W chwili uderzenia usłyszałem tylko straszny śmiech. Gdy się obudziłem, byłem w jakiś więzieniu. Zobaczyłem wilka:

http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRQipDBfSFNsmv3aM4oiXpTGZxPnNua7kaRNWr77hz5UHQkOrm8Tg

Śmiał się. Odszedł, a ja zrozumiałem, że jestem porwany, przez wilki Cienia. Ów wilk był ich Alfą i podrzucił Nevado liścik:

Witaj, Porwaliśmy Winda. On chce Ci ukraść partnerkę. Więc my go zabieramy i zabijemy. Chyba, że oddacie nam Waszą Gammę, wtedy go wypuścimy!
(Teraz piszę jako narrator)
Nevado po przeczytaniu tego schował to w swoich rzeczach. Wolał, aby zabito Winda, a nie Windy. Nikomu go nie pokazywał. Ale pewnego dnia, miesiąc po porwaniu Winda, Windy weszła do jaskini Nevado. Zaprosił ją do siebie. On poszedł coś upolować, a ona miała na niego poczekać. Nevado miał bałagan, więc liścik wylądował pod łapami Windy. Podniosła go i przeczytała. Przeraziła się, gdy spojrzała na datę. Nevado ukrywał to od miesiąca! Uciekła z listem, a gdy Nevado wrócił z karibu, nikogo nie było. 
Co zrobiłaś Windy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz