czwartek, 10 stycznia 2013

Od James'a

1. Dzień po dołączeniu do watahy natychmiast zabrałem się za zwierzanie terenów. Było tak cudownie, doprawdy. Lasy i polany aż prosiły się o spacer, a te cudowne może (od strony północnej), który zauroczył mnie od pierwszego wejrzenia krótko po tym stał się moim ulubionym miejscem. Alis... co można o niej powiedzieć... po prostu ideał. Piękna, płowa sierść, szafirowe oczy, w które można byłoby się wpatrywać od rana do wieczora i jej pyszczek... marzenie... Cały dzień spędziłem na spacerowaniu. Pod wieczór poszedłem upolować jakąś łanię. Polowanie zakończyło się sukcesem, bo jestem bardzo szybkim łowcą. Do jaskini wróciłem skonany i natychmiast położyłem się spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz