wtorek, 22 stycznia 2013

Nowa wilczyca: Luka!

Kiedy miałam ok. 8 miesięcy była to sobota, w zime. Moi rodzice powiedzieli mi że idą na polowanie. Lecz po około godzinie nie przychodzili. Wyłam i wyłam, lecz mnie nie słyszeli.
Po 30 minutach wycia wyszłam z jaskini ich szukać.
Nie było ani przy jaskiniach, ani w lesie. Martwiłam się o nich.
Już myślałam że umarli, i się nie myliłam.
Za lasem znalazłam ich martwych z ranami na szyi.
Nie miałam już sił na dalszy ''spacer''.
Więc zatrzymałam się przy małym jeziorku żeby zregenerować siły.
Nastepnego dnia starsznie śnieżyło. I nie wiem czemu znalazłam się w drewnianej skrzyni. Nagle usłyszałam ludzki głos. Przestraszyłam się. Chciałam się jak najszybciej wydostać.
I się wydostałam. Niestety myślałam już o samobójstwie. Lecz coś mnie powstrzymało. I dotarłam na tereny Watahy Wilczej Przygody i się spytałam samicy Alfa czy mogę zostać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz