Był zimowy dzień. Chłodny i wietrzny dzień. Właśnie byłem na terenach nieznanej watahy. Były to ładne tereny. Nawet bardzo ładne. podszedłem do pobliskiego jeziora. Zacząłem przeglądać się w lodzie i rzekłem.
- Hmm. Nadal taki sam.
Trochę jeszcze tam posiedziałem. Nie chciałem się stąd ruszać. Ale było jedno ,,ale". Ale co będzie jeśli ta wataha mnie zauważy? No właśnie... Już miałem iść gdy zobaczyłem piękną wilczycę. Ona także mnie zauważyła. Przez chwilę patrzyliśmy na siebie, po czym ona powiedziała.
- Witaj. Jestem Sophi. Alfa w Watasze Wilczej Przygody. A ty?
Nie mogłem odpowiedzieć bo zapatrzyłem się w nią. Po chwili dopiero się otrząsnąłem.
- A... yy. Tak.. Sophi. Jestem... jestem Damage.
- Może zechciałbyś dołączyć do mojej watahy?
- Będę wszędzie tam gdzie ty koch...
- Co?
- Yyy nic. oczywiście że tak.
Poszliśmy do reszty watahy. Sophi naprawdę mi się spodobała. Chyba niedługo wyznam jej miłość...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz