wtorek, 8 stycznia 2013

Od Sahary

Zima i zima... Strasznie zimno na dworze, a trzeba się ruszać, by nie zamarznąć...
Rano każdy ma swoje obowiązki i nie ma za bardzo czasu, ja szybciej skończyłam i przeszłam się na spacer. Jednak nie chciałam iść sama, lecz Natse też był zajęty...
Spotkałam Piratkę nad wodospadem i od razu było mi lepiej.
-Cześć Pirate! -powiedziałam
-O cześć Sahara, co u ciebie?
-A nic, strasznie zimno...
-Tak, jest strasznie zimno, ale zawsze trzeba myśleć pozytywnie.
-Nie rozumiem...
-Po zimie będzie wiosna, cała natura wróci do życia...
-Aaaa... O to ci chodziło, dzięki.
-Spox. Chodźmy, idziemy do reszty watahy?
-Ok, to chodźmy.
Rozmawiałyśmy jeszcze podczas spacerku i potem wróciliśmy do innych członków watahy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz