Nie ważne co o nas napisze na swoim blogu, mam ją za przeproszeniem teraz już gdzieś...
Była dla mnie jak przyjaciółka, teraz jest już wrogiem...
---------------------------------------------------------------------
Zaraz po tym zwołałam zebranie, by pozbyć się raz a dobrze...
Chodziłam zła a zarazem smutna, myśląc o tym jak ona mogła to zrobić. Ale cóż skoro sama tego chce to proszę bardzo... Skoro gra nie czyście to my też tak postąpimy, by wiedziała że jest tu nie mile widziana, raz na zawsze.
Zebraliśmy się przy skałach, wszyscy byli gotowi. Ja usiadłam najwyżej obok mnie Damage i Piratka, niżej.
WN szła razem z innymi z jej watahy. My nie chcieliśmy ich już na terenie.
Wszyscy zrobili jakby krąg. Ja krzyknęłam jedno słowo:
-Wygnanie!
Stała tam i nie wiedziała co się dzieje, była oszołomiona a reszta działa się bardzo podobnie jak na tym:
Windy - I co mi zrobisz, że "skopiowałam" wasze wygnanie? Co? Mam to gdzieś, każdy może to sobie wstawić.
------------------
Windy Night i inni z jej watahy uciekli. Widocznie nie chcieli być pokonani i to też lepiej dla nas z tego powodu.
Ja patrzyłam jak uciekają i byłam z tego zadowolona. Nie mają już prawa kontaktować się z nami ani wchodzić na nasz teren...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz