Podbiegł do mnie słodkie wadery, jedna chciała ze mną biegać i druga również. Nie jestem romantykiem, nie wiedziałem, co zrobić.
- Eee... Avalon, Muza.. Dzięki, ale.. Ja idę.. Do.. E.. Jaskini spotkań do Sophi... - i szybko odbiegłem.
- Co narobiłaś? - warknęła Avalon.
- Ja..?! Co ty zrobiłaś?! - warknęła Muza.
Obie wilczyce odwróciły się od siebie i milczały, potem się rozeszły i nie rozmawiają ze sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz