Selenia ruszyła i pędziła niczym wiatr. Wiatr rozwiewał jej sierść. Skakała szybko i wysoko, chwilami wydawałoby się, że Selenia potrafi latać. Przeskoczyła majestatycznie przez kałużę błota. Była już blisko mety, zostały jej tylko drewniane przeszkody. Wadera przeskoczyła je bez trudów i dotarła z prędkością dźwięku do mety.
<Sophi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz