czwartek, 31 stycznia 2013

Od Wina- Dokończenie opowiadania Nevado i Windy

-Windy...
-Tak?
-Uważaj! - dostrzegłem w zaroślach wilka Cienia. Czaił się na Windy. skoczył, a ja odepchałem Windy i wilk na mnie się rzucił. Wilczyca uderzyła się o drzewo i straciła przytomność. Wilk zaczął mnie dusić. Wypowiedział jakieś dziwne słowa. Nagle poczułem ukłucie w sercu. To był syn Afly! Pociemniało mi w oczach. Obudziłem się po dwóch dniach, w naszym wilczym szpitalu. Byłem pod kroplówką. Powoli rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem na łóżku obok mnie nieprzytomną Windy. nagle usłyszałem głos Sophi. Siedziała obok mnie i mówiła:
- Bardzo mi przykro Win, ale Windy w wyniku obrażeń jest w śpiączce. Ty o mało co też w nią nie zapadłeś. Sophi poszła. Nagle straciłem przytomość.
(Teraz piszę jako narrator)
Z wilka uniósł się duch. Z Windy także. Ich duchy były zdrowe, wyglądały jak normalne wilki. Win, jednak był opętany przez syna Alfy Wilków Cienia. Kierował nim, bowiem chciał się zemścić za zabicie ojca. A Windy miała mu w tym pomóc. Duchy poszły pod jaskinię Nevado. A Nevado zaczął śpiewać. Win tak mówił, ponieważ był opętany. Po skończonej rozmowie duchy wróciły do swych ciał. Win przebudził się. Syn Alfy pragnął, aby Win przestał kochać Windy. Ale się nie udało. Miłość do Windy była tak mocna, że pokonała Syna Alfy i ten przemienił się w proch. Win leżał w szpitalu miesiąc, po czym z niego wyszedł. Windy jednak cały czas jednak była w śpiączce. Wind spędzał przy niej wszystkie noce. Płakał, nie spał, nie jadł. Pewnego dnia serce Windy przestało bić. Gdy wilki- lekarze ją reanimowali, Wind założył jej na szyję amulet od niej. Bowie, gdy podrzucił to Windy, ona uznała, że to on Nevado. A gdy z nim zerwała, wyrzuciła go. A Wind go znalazł i wyczyścił. Teraz założył jej jedną połówkę , bowiem była to połowa serca. Wind miał srebrną, a teraz założył jej złotą. Niestety, nie udało się jej uratować. Windy umarła. Wind zaczął płakać i przytulać ją połówki serca się złączyły, a na nie spadła łza Winda. Sadła na połówkę Windy. Połówka zaczęła błyszczeć. Z zamkniętego oka Windy spadła łza. Wylądowała na połówce Winda. Zaczęła błyszczeć. Wind tego nie zauważył, bardziej przytulił się do ciała swej ukochanej i połówki złączyły się. Zaczęły świecić. Stopniowo, wielki strumień złotego i srebrnego światła zaczął wypełniać cały poój. Windy powoli się się obudziła.

Co yło dalej, Windy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz