czwartek, 3 stycznia 2013

Od Seli

Las wokół mnie był cały pokryty białym puchem. Chodziłam po terytorium naszej watahy i przyglądałam się z daleka innym wilkom. Czułam się jak ktoś obcy. Jedyną osobą którą lubiłam jak na razie była Sophi. Właśnie przebiegałam obok polany na której siedziały trzy wilki. Jednym z nich była Pirate, ale dwóch pozostałych nie znałam. Nie widzieli mnie. Postanowiłam usiąść i poobserwować ich z ukrycia. Byłam pewna że nikt mnie nie widział. Nagle jeden z nieznajomych mi wilków odwrócił się i spojrzał prosto na mnie. Uśmiechną się do mnie i mrugnął. Wycofałam się ze swojej kryjówki i uciekłam dalej w las. Po jakimś czasie zatrzymałam się. Rozejrzałam się i spostrzegłam, że zeszłam już z terytorium watahy do której należałam. Zabłądziłam, pomyślałam. Zaczęłam biec w kierunku z którego tu przyszłam, ale im dalej biegłam w las tym dalej oddalałam się od mojego domu. Łzy bezradności zaczęły cisnąć mi się do oczy. Położyłam się na ziemi i zasnęłam z mokrym pyskiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz