wtorek, 1 stycznia 2013

Od Piratki

Byłam szczęśliwa, że Nowy Rok się już zaczął. Mi dopisywało już szczęście od początku i się z tego bardzo cieszę, bo: może ten rok będzie wyjątkowy?
Wszystko możemy zdziałać, tylko wtedy gdy działamy wspólnie i pomagamy sobie, wtedy możemy zdobywać szczyty swoich marzeń... I może się spełnią...?

Wstałam dosyć późno po imprezie z wczoraj na dzisiaj, więc ciężko mi było wstać. Ale po krótkim czasie otrzepałam się ze snu i poszłam nad wodospad. Na moje szczęście nikogo tam nie było. Gdy już byłam na miejscu weszłam na skały z wodospadu -są po to by woda się nie wylała z wodospadu - i patrzyłam na swoje odbicie w wodzie. Moje futerko jak zawsze było puchate i lekko w piasku czy błocie... Lecz nadal czarno-fioletowe. Zawsze się dziwiłam tym, że mam Pirackie geny we krwi... Chociaż zawsze byłam tą inną, co wszystko by to tłumaczyło. Patrzyłam dalej w wodę i w swoje odbicie, nie byłam tą samą wilczycą co kiedyś, zmieniłam się... 
Jeszcze raz popatrzyłam w wodę i poszłam na spacer. Zaczęłam śpiewać moją ulubioną piosenkę:

Potem poszłam spacerkiem do reszty Watahy w dobrym humorze, że Nowy Rok  2013 jest rokiem szczęśliwym i magicznym...
Szczęśliwego Nowego Roku! :) Paa! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz