sobota, 1 grudnia 2012

Klucz? -Od Village i Sophi


(Village)
Leżałam przy kratach i myślałam...
Zawsze w różnych dla mnie  sytuacjach coś np. nuciłam czy śpiewałam, i tak zrobiłam...
Nuciłam  sobie cicho pod nosem dalej leżąc przy kratach...
Patrzyłam na Saharę, była inna niż zwykle... Zawsze była pogodna, żywiołowa, odważna, agresywna dla obcych... A teraz jest bezbronna, smutna... Ta niewola źle na nas wpływa...
W pewnym momencie zauważyłam że od czas do czasu przechodzą wilki Cienia i biorą kluczyk i znów ten sam kładą tam, tam i tam a potem znowu ktoś go bierze...
-Co się dzieje? -zapytałam siebie i wstałam by zobaczyć co się dzieje
Wilki Cienia chodziły i brały ten klucz a później odkładały i znów inny wilk wziął i tak w kółko.
-Tan klucz może być też od naszej celi! -powiedziałam cicho do siebie i myślałam jak go zabrać
Wilki Cienia przestały już chodzić koło naszej celi, więc zabrałam się do roboty.
Klucz był jednak za daleko, nie dosięgałam go... Jestem mniejsza od innych bo młodsza trochę...
Nie wiedziałam co zrobić, więc obudziłam Sophi... (Wszyscy śpią)
-Sophi! Proszę, obudź się... -mówiłam szturchając ją by inni się nie obudzili

___________________________________________________ 
(Sophi)
-Sopji! Proszę, obudź się... -mówiła do mnie Vill
<ziewnęłam> -Aaa... Vill, co się stało, że mnie budzisz? -powiedziałam kładąc się na drugi bok
-Znalazłam coś co może nam się przydać do wydostania się stąd... Ale... -powiedziała cicho
-Żadnego "ale", nie damy rady. -powiedziałam kłądąc poduszkę na uszy by zasnąć dalej
-Ale-ale-ale-Ale Sophi! -powiedziała Vill szturchając mnie
-Vill, daj sobie z tym spokój... -powiedziałam <chciałam zasnąć wreszcie>
-Sophi! To-to-to... Klucz! -krzyknęła mi w ucho
W tym momencie podskoczyłam i spadłam przez to że Village mi krzyknęła w ucho to co chciała powiedzieć.
-Co?! Klucz?! -powiedziałam wstając z ziemi
-Tak! To ci chciałam powiedzieć na samym początku!
-Gdzie jest ten Klucz
-Tam... Próbowałam go dosięgnąć, ale nie dałam rady...
-Musimy spróbować go dosięgnąć.
Przez 1-2 godziny próbowałyśmy zdobyć kluczyk który był powieszony przed nami za kratami...
-Już prawie... -mówiłam
-Mam! Jest! -powiedziała Vill
Village przecisła się przez kraty i wzięła klucz.
W końcu udało nam się, ale nadal Wilki Cienia chodziły i tym razem szukają klucza który zabrałyśmy...

C.D.N. ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz