sobota, 1 grudnia 2012

Od Natse

Miałem podobny sen jak sny Sandy i Sahary. Ale mój był inny. Stałem na plaży, wpatrzony w szare, monotonne morze. Wszystko było szare. Za sprawą Wilków Cienia.... 
- Halo!- krzyknąłem 
- Jest tu kto? 
Odbiło się echem. Nagle poruszyły się krzaki. Tam było coś kolorowego. Nie zdawałem sobie sprawy, że kolor przetrwał! Podbiegłem tam. Był tam wilk... ognia! 
- Nie bój się. Nic ci nie zrobię. 
- A...a...ale kim ty jesteś?! 
- Jestem wilkiem ognia. 
Przyszedłem by odnowić ten świat ze swoimi kolegami... To mówiąc zza krzaków wyskoczyły po kolei: wilk dnia, wilczyca nocy, wilczyca wody, wilczyca natury, wilk mrozu, wilczyca czasu, wilk kosmosu, wilczyca elektryczności i wilk powietrza. 
- Spokojnie. Nic ci nie zrobią... 
Wilki ustawiły się w rzędzie i zmierzały wzdłuż plaży, a ja się im przypatrywałem. Potem poszedłem do lasu.Wyglądał upiornie... W tej chwili otworzyłem oczy. Na szczęście wszyscy spali. Zamknąłem oczy, by udawać że nadal jestem nieprzytomny.
Napisane przez: Natse

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz